poniedziałek, 25 lutego 2013

Zaczynamy

Cześć, mam na imię Piotr i na tym blogu przedstawiać będę Wam moje doświadczenia finansowe. Rozpocznę od wylania żalów na mój bank.

Uwaga na BZWKB!


Swoją przygodę z tym bankiem zacząłem w 2004 roku, kiedy potrzebowałem konta na które będzie przelewane stypendium ze studiów. Otworzyłem Konto24 X-tra Student. Nigdy nie narzekałem na mój bank, bo nie miałem powodów (wszystko za 0 zł), ale przyszły ciężkie czasy i banki kroją swoich klientów gdzie tylko się da. 

Nadszedł koniec 2012 roku i nastąpiły zmiany w regulaminie banku oraz taryfie opłat i prowizji. Wprowadzili opłatę za konto - 7 zł na miesiąc która nie jest pobierana gdy na konto wpływa co miesiąc wynagrodzenie od pracodawcy w wysokości co najmniej 1000 zł oraz opłatę za kartę do konta w wysokości 5 zł jeśli nie wykonaliśmy nią żadnej operacji w miesiącu.

Nie martwiłem się tymi zmianami, ponieważ z karty korzystałem sporadycznie ale przynajmniej raz w miesiącu, a na konto co miesiąc miałem przelewaną wypłatę. Jakie było moje zdziwienie, kiedy to w styczniu pobrali mi 5 zł za kartę! No ale się nie przejąłem, w końcu to tylko 5 zł, a do końca stycznia wykonam kilka płatności kartą (bo może wprowadzili jakieś limity co do kwoty transakcji np. min. 100 zł / miesiąc lub ilość transakcji np. min. 3 - mimo że w regulaminie nie widziałem takich ograniczeń mogły one być gdzieś ukryte).

Minął miesiąc! Wchodzę na konto on-line, a tam czeka na mnie kolejna niespodzianka! Pobrali tym razem nie tylko opłatę za kartę, ale również opłatę za prowadzenie konta. Troszkę się wkurzyłem. Postanowiłem zlikwidować konto w WBK-u. Poszedłem do oddziału i Pani która mnie obsługiwała również się zdziwiła opłatami jakie bank ode mnie pobiera. Chwilkę poszukała przyczyn i znalazła. 

Opłata za kartę była pobierana ponieważ miałem starą, wydaną jeszcze do Konta24, a ponieważ zostało ono przekształcone w Konto<30  mogłem wydać za jej pomocą majątek oraz wykonać niezliczoną ilość operacji, a i tak by mi te 5 zł naliczyli. Nie obowiązywały mnie żadne możliwości ominięcia opłat! Miła i troszkę zakatarzona Pani z obsługi zaproponowała mi wymianę karty na nową, od której nie będą pobierane opłaty pod warunkiem wykonania przynajmniej jednej operacji w miesiącu. Przystałem na jej propozycję. Pani kartę przecięła i ... została naliczona prowizja za pół miesiąca użytkowania karty!

Pozostała jeszcze kwestia opłat pobieranych za prowadzenie ROR-u. Pracodawca zazwyczaj przesyła mi pensję pierwszego dnia miesiąca następnego za który jest wypłata. Problem mój polega na tym, że Szef chciał być taki dobry i wypłatę za grudzień przelał już pod koniec miesiąca, a wypłata za styczeń wpłynęła dopiero w lutym. W związku z tym w styczniu na konto nie wpłynęły żadne pieniążki, co skutkowało opłatą 7 zł.

Pani z obsługi poradziła mi, że jeśli będę wiedział że taka sytuacja w danym miesiącu jest możliwa, to mogę udać się do oddziału i wykonać wirtualną wpłatę i wypłatę 1000 zł, co pozwoli ominąć mi opłatę.

Na razie nie zlikwidowałem konta. Jeszcze trochę poczekam i zobaczę jak się współpraca ułoży. Mimo wszystko pozostaje niesmak i 20 zł oraz 30 groszy w plecy z tytułu nowo wprowadzonych opłat! 

Promocja "500 wydajesz 50 dostajesz"


Skoro muszę już wykonać transakcje kartą BZ WBK, to skorzystam z promocji, która trwa do 31 marca 2013 roku. Bank oferuje 50 zł w postaci karty prepaid za wydanie kartą płatniczą 500 zł lub 100 zł za wykonanie transakcji na kwotę minimum 1000 zł. Zainteresowanych zapraszam na stronę promocji BZ WBK, a jeśli nie masz jeszcze konta w WBK-u to możesz je założyć klikając "złóż wniosek" w ramce poniżej:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz